Okiem Filmoholika

źrodło
Recenzje 180
Blondynka
Krótkie przerwy od cierpienia wydają się być wprowadzone tylko po to, aby ze zdwojoną siłą uderzyć w widza i bohaterkę w kolejnej scenie. przeczytaj recenzję
3
Ptaki nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)
Ptaki nocy – miejscami zabawne, miejscami męczące, subtelnie nawiązujące do ruchu #MeToo, kolorowe, pstrokate, ale zbyt chaotyczne i narracyjnie poszarpane aby zaangażować samą historią na dłuższą metę. przeczytaj recenzję
5
Małe kobietki
Gerta Gerwig świetnie odnajduje balans między nowoczesnym, atrakcyjnym dla współczesnego widza przedstawieniem całej historii, a mimo wszystko zachowaniem ducha klasycznego kostiumowego melodramatu. przeczytaj recenzję
8
Historia małżeńska
To w końcu prosta, niczym nie upiększana historia, w której tyle samo na gorycz, jest również miejsca na oczyszczającą refleksję. Miłość i troska o drugą osobę może się bowiem przejawiać się na wiele sposobów. przeczytaj recenzję
9
1917
1917 to nie tylko prosta historia o dwójce przypadkowych chłopaków zmagających się z wojną jednocześnie marząc o kanapce z szynką, ale też jedno z najbardziej imponujących osiągnięć filmowych w 2019 roku, o ile nie ostatniej dekady. przeczytaj recenzję
8
Jojo Rabbit
Opowieść o 10 latku z wyimaginowanym przyjacielem Hitlerem, to w gruncie rzeczy prosta historia z prostym przesłaniem – nic nie pokona miłości. I choć jak trywialnie by to nie brzmiało, taka jest prawda. przeczytaj recenzję
9
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
Skywalker. Odrodzenie okazał się tak słabym finałem dla całej Sagi. Sam się zastanawiam czy nie działałby lepiej, gdyby ostatnimi scenami filmu Abramsa były te z udziałem Luka’a z „Ostatniego Jedi”. przeczytaj recenzję
5
Irlandczyk
W odróżnieniu od bohaterów Irlandczyka Martin Scorsese wciąż ma jeszcze czas i myślę, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. przeczytaj recenzję
7
Czarne święta
O Czarnych Świętach mam ochotę jak najszybciej zapomnieć. Najlepiej po postawieniu kropi w ostatnim zdaniu tej recenzji, po którym siądę na kanapie i włączę jakiś kiczowaty slasher z lat 70. przeczytaj recenzję
2
Doktor Sen
Różnica jest taka, że klasę i wielkość „Lśnienia” historia zweryfikowała jako arcydzieło kinematografii, a Doktora Sen zapewne nie będę pamiętał po tygodniu. przeczytaj recenzję
5

Proszę czekać…